wtorek, 19 marca 2013

Sorry.

Tak wiem, miałam co poniedziałek/wtorek robić bilans swojej diety, treningu i ogólnego czasu ale niestety ten tydzień mam strasznie zawalony. Szkoła, nauka, dom, rodzina itd... i na dodatek okropny ból kręgosłupa przez który musiałam odpuścić sobie ćwiczenia przez cały zeszły weekend. Waga jaka była, taka jest nada. Przyznam szczerze i bez bicia, że cały tamten tydzień miałam tak... dziwnie rozplanowany, że nawet nie dziwie się, że nic nie schudłam a nawet wręcz przeciwnie, że waga nie wzrosła. Nieregularnie jedzenie lub kompletny jego brak, mało snu, stres, nauka, wyczerpanie. Mogłabym wymieniać tak jeszcze na prawdę bardzo wiele ale mam nadzieję, że każdy chyba sam kiedyś przeżył podobną sytuację. Dopiero od jutra tak na prawdę zacznę po tej przerwie normalną dietę,ruch i postaram się pogodzić wszystko z nauką przed egzaminem. Nauczyciele oszaleli -,-'. Pierwszy bilans sprawdzający niestety zrobię dopiero po świętach. Mam w zanadrzu jeszcze parę planów w związku z moim całym procesem "metamorfozy" o czym stopniowo będę was informować. Przez kolejne 2 tygodnie tutaj na blogu pojawią się tutaj maksymalnie 2 wpisy. Prosiłabym również o pytania lub prośby o szerszym rozpisaniu się na temat jakiegoś elementu który was trapi. Postaram się jak najlepiej wyłożyć a może i dodatkowo dokształcić. A teraz tylko czekać na wizytę u lekarza....dead.

Pozdrawiam, 3majcię się :*





6 komentarzy:

  1. Ćwiczę, staram się jak tylko mogę.
    Jednego dnia stanęłam na wadze, popatrzyłam, wynik 56 ^^ ucieszyłam się i nabrałam motywacji. Tego samego dnia i następnego (bo waga była taka sama) nie pokusiłam się na żaden słodycz i ćwiczyłam jeszcze intensywniej, bo dostałam takiej motywacji. Po tych dwóch dniach stanęłam znów na wadze i zobaczyłam wynik 59kg. Teraz mam kilka dni, że cokolwiek bym zrobiła waga nadal się tego wyniku trzyma ;C jak myślisz, dlaczego tak się stało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest po prostu woda w organizmie, też tak często mam. :)

      Usuń
    2. i nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić? :)

      Usuń
    3. Jesteśmy. Powinno się po prostu pić większą ilość wody. :)

      Usuń
  2. Hej. Widzę, że zawzięłaś się na to odchudzanie i szczerze trzymam za Ciebie kciuki. Właśnie zaczynam pisać swojego bloga na ten temat, bo pewne doświadczenie mam i jeśli miałabyś chęci to możesz za jakiś czas zajrzeć, dodam bardziej konkretną notkę, bo na tą chwilę to aby tak wstępnie. http://wheniwanticandothis.blogspot.com/ . Myślę, że kilka rad, które tam umieszczę, będą mogły ci się przydać. Jeśli chciałabyś też popisać trochę na ten temat, jestem otwarta. Pozdrawiam, Kaśka ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością będę często go odwiedzać :) Dziękuję.

      Usuń