czwartek, 21 lutego 2013

Food.

Ten post dotyczy bardziej tego jak zmieniłam swoje żywienie, przyzwyczajenia i takie zwykłe co jem gdy jem. Co prawda musiałam kompletnie zrezygnować z jakich kolwiek słodyczy i cukru pod każdym pozorem. Szczerze? Z początku było mi ciężko bo chodziła za mną ciągłą chęć zjedzenia cukierka, batonika, czekolady czy w ostateczności łyżeczki cukru. Jedną ze znaczących zmian była też woda. Wszystkie soki typu kubuś, caprio tymbark jak i też napoje słodzone tzw "kolorowe" również musiały zostać usunięte. Czym to zastępuję? Najzwyklejszą niegazowaną wodą którą powinno się pić ok. 2l +/- herbata zielona. Jeżeli chodzi akurat o ten ciepły napój po jakimś czasie znalazłam ciekawy artykuł o "YERBA MATE". Jest to herbata z Argentyny która w tym kraju jest już tradycją. Tam w przedszkolach podaje się ją nawet dzieciom wraz z mlekiem. Można ją zamówić na internecie. Występuje w postaci saszetek i ziółek zaparzanych w specjalnym pojemniku. Ma ona wiele zastosować ale niestety też delikatnie uzależnia. Przede wszystkim najważniejsze jest fakt, że wspomaga odchudzanie.
Zdrowe żywienie + ćwiczenia + yerba mate = świetne samopoczucie i poprawa wyglądu.
Stajam się również jeść 5-4 razy dziennie byleby bez podjadania. Często ale w małych ilościach. Śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Staram się również dużo ćwiczyć. Gimnastyka, brzuszki, przysiady i różne inne serie ćwiczeń które można znaleźć w internecie. Co najdziwniejsze i najśmieszniejsze, jedzeniem podanym na małym talerzu można się więcej najeść niż tą samą ilością podaną na dużym przez co na moich zdjęciach możecie uznać że wszystkiego jest DUŻO
Z całego jadłospisu wyrzuciłam również biały chleb który jest na prawdę bardzo tuczący, zastąpiłam go nieco zdrowszym ciemnym razowym pieczywem i papierowym chlebem WASA.

Śniadanie:
dwie kromki chleba WASA lub pieczywa ciemnego tzw razowego z białym nisko tłuszczowym serem, chili, sałatą i innymi warzywami lub płatki z jogurtem naturalnym.

2 śniadanie:
Owoc np. Jabłko, kiwi.

Obiad:
Surówka z sałaty, ogórka, papryki, papryczki chili, sera fety i pomidora zalewana sosem włoskim + pieczone mięso posypane carry bądź chili +(nie zawsze) ryż brązowy bądź zwykły gotowany w chili, kurkumie albo carry.

Podwieczorek/Kolacja:
Owoce w wszelakiej postaci bądź po prostu przy pomocy blendera zmiksowane i gotowe do wypicia.

Moja dzienna dieta nie przekracza 1000 kcal. przez co nie czuję się zmęczona, głodna i kompletnie zdołowana. Oczywiście z dnia na dzień nagle nie da się przejść na tak małą ilość jedzenia ponieważ szybciej się to skończy niż wg. cokolwiek pomoże i przyniesie rezultaty. Wszystko przychodzi stopniowo, powoli. Tak samo jest niestety z odchudzaniem... Wiem, że z początku nagle schudłam 7 kg. i wiele osób wytykało mi to, że kłamię bo nic nie widać. Owszem! Nie było widać ponieważ żadnego kg. nie można zobaczyć z minuty na minutę stosując naturalne metody. Tak na prawdę dopiero teraz widzę wielką poprawę. Nawet nie wiecie jak może być bardzo motywujące to, gdy ciuchy które były na mnie za małe, nie mogłam się dopiąć lub obciskały mnie przecudownie dziś wchodzą z łatwością. Przez ten okres gdy nic nie pisałam na blogu schudłam jeszcze ok 2kg. przez co teraz ważę 68/67. Moim celem jeest do końca marca zejść do wagi 65 kg, do końca kwietnia 60kg i do końca czerwca 55 kg. Szykują się wakacje w pięknej i cieplutkiej Chorwacji co jest moją kolejną motywacją.
Nie obchodzi mnie też to, że ktoś inny twierdzi, że nic po mnie nie widzi i nadal jestem "grubasem". Wchodzę w dwa rozmiary mniejsze spodnie a te stare które mam wiszą na mnie jak na manekinie. Ja sama patrząc na moje zdjęcia z wakacji a tego tygodnia widzę ogromną różnicę i z tego się cieszę bo wiem, że odniosłam wielki sukces schudnąć od tego czasu (czasu wakacji) około 12kg. Mało? Nie bardzo! Jestem na prawdę zmotywowana i naładowana pozytywną energią nawet tym, że na moim przykładzie pociągnęłam parę innych osób do tego by również pomogły sobie i swojemu ciału. Bo w końcu najważniejsze jest samopoczucie, akceptacja swojego "ja", wiara w siebie i poczucie własnej wartości.
Mam wiele pasji, zainteresowań i możliwości które staram się wykorzystać w najlepszy sposób jaki mogę. Czekam na kolejne efekty mojej pracy, wiosnę, ciepełko i szczęście. Tutaj będę starać się codziennie dodawać posty na temat moich zwykłych myśli przerodzonych w frustrację, dietę, zdrowie i paru innych rzeczy które mogą zainteresować nie jedną osobę. :)

                                                                                                                     Pozdrawiam :*









8 komentarzy:

  1. Fascynuje mnie twój blog, uważam że to co Ci się udało osiągnąć jest niesamowite. Bardzo bym chciała, stanąć przed lusterkiem i powiedzieć " Tak podobam się sobie i nic nie muszę zmieniać" Co roku jak mam kupić Bikini na plaże stoję i płaczę patrząc na swój wygląd. Jesteś niesamowita i myślę że uda Ci się osiągnąć swój cel. Pomimo że nie mam nadwagi źle czuję się z moim ciałem, często jestem zmęczona i nie mam na nic siły. Jesteś osobą, która bardzo mnie motywuje. Mam jeszcze pytanie gdzie kupujesz sos włoski? I czy podałabyś link z której strony zamawiasz tą herbatę?
    Pozdrawiam Twoja Klaudia W. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cholernie dziękuję :* Sos włoski można dostać w normalnym sklepie spożywczym, groszku czy smakoszu a yerba mate w różnych cenach na różnych stronach. Wystarczy wpisać w google :)

      Usuń
    2. Ej wiesz jak to ze mną bywa, nie znam się na tych herbatach i wgl. Czy gdybym się już jednak zdecydowała zamówiłabyś mi? : *

      Usuń
  2. Jadasz zwykły chleb czy wasa ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wyglądają twoje ćwiczenia na codzień?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozgrzewka, gimnastyka, brzuszki, przysiady, skłony z ciężarkami :) O Tym napiszę i tak jutro.

      Usuń