piątek, 1 lutego 2013

JAK NIE DZIŚ, TO KIEDY?

Przez ostatnie parę dni duużo osób po prostu zadawało mi pytania dlaczego tak nagle postanowiłam się odchudzać. Powodów można byłoby zliczać i zliczać ale jak każdy wie to przede wszystkim liczy się motywacja jaką ja właśnie doświadczam. Jak każdy chciałabym czuć się dobrze we własnej skórze, nie stawać przed lustrem i widzieć okropny obraz który dla mnie samej jest obrzydliwy i paskudny. Od pewnego czasu coraz bardziej interesuję się modą, co za tym ciągnie ładny i schludny wygląd. Już za pół roku (+/-) idę do nowej szkoły. Zawsze czułam, że przez moją wielkość jestem ciągle obserwowana, cicho wyśmiewana lub ktoś mi współczuję z tego powodu, muszę to zmienić! i W KOŃCU JAK NIE DZIŚ, TO KIEDY? Z tym nie można długo zwlekać bo zanim się obejrzymy najlepszy czas naszego życie przeminie a my razem z nim bezpowrotnie. Na każdy krok który może tylko polepszyć nasze życie nie wolno się długo decydować, w końcu raz się żyje. Kolejnym powodem jest też to, że chcę pokazać innym iż z wielką siłą, wiarą i zaciśniętymi pięściami można w niedługim czasie zrobić wszystko o czym się marzy. Jedną z moich takich motywacji jest też mój Walenty 14 lutego. Bardzo ważne jest to, by mieć przy sobie kogoś kto będzie wspierał Cię w tym wszystkim. Już nie mogę się doczekać gdy osiągnę swój cel. Wiem, że mogę być wielką motywacją dla innych osób w podobnej sytuacji i wieku więc też po to prowadzę tego bloga. Jest on takim troszkę... moim publicznym pamiętnikiem. Chcę na prawdę wiele zmienić. Począwszy od swojego wyglądu, podtaczający poprzez nieodpowiednie osoby a skończywszy na ciągłym spełnianiu marzeń.

w końcu... I WANT AND I CAN!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz